Plastikowy Cyrk Doktora Dolittle
Jeden z najbarwniejszych spektakli. Opowiada o zanieczyszczeniu środowiska plastikiem i ratowaniu zwierząt z cyrku. Składa się z narracji, monologów, numerów wokalnych, akrobatycznych oraz gagów w wykonaniu mimów.
W tym cyrku prawdziwe zwierzęta zastępują akrobaci i tancerze, a spektakularne pokazy akrobacji powietrznych robią na dzieciach i dorosłych ogromne wrażenie! Spektakl składa się z zabawnych i pouczających dialogów, numerów wokalnych, akrobatycznych oraz gagów w wykonaniu mimów. Główną postacią przedstawienia teatralnego jest słynny Doktor Dolittle, czyli weterynarz wrażliwy na dobro środowiska i zwierząt. Bohater w wyniku osobistych zawirowań życiowych zmuszony jest do pracy w cyrku. Nowe miejsce pracy zaskakuje wieloma problemami społeczno‑środowiskowymi, które są bliskie jego sercu, takie jak: generowanie ogromnej ilości odpadów czy złe traktowanie zwierząt. Powieści z udziałem doktora doczekały się wielu interpretacji, ale żadna z nich nie skupiała się na zanieczyszczeniu wszechobecnymi tworzywami sztucznymi. Powstanie pierwszych opowieści o Doktorze Dolittle zbiegło się w czasie z początkiem produkcji tworzyw sztucznych. W tamtych czasach plastik wydawał się materiałem idealnym, dziś stanowi jeden z największych problemów środowiskowych. Po niemal stu latach od wydania książki przyszedł czas na historię na miarę XXI wieku – spektakl pt. „Plastikowy Cyrk Doktora Dolittle”.
Zapraszamy do obejrzenia spektaklu „Plastikowy Cyrk Doktora Dolittle” w formule online!
Przenieś się do niezwykłego cyrku, który skrywa tajemnicę problemu, jakim jest generowanie dużej ilości plastiku zalewającego naszą planetę. Doktor Dolittle wraz ze swoimi podopiecznymi pokazuje, że troska o przyrodę i ograniczanie odpadów to wyzwania, którym każdy z nas może sprostać.
Kliknij i obejrzyj całe przedstawienie – pełne humoru, muzyki i ekologicznego przesłania, które bawi i uczy jednocześnie.
Transkrypcja tekstu
0:00:00.560,0:00:05.000
W edukacji ekologicznej łączymy
podejście tradycyjne z innowacją. Od
0:00:05.000,0:00:08.920
warsztatów dla najmłodszych i
ekologicznych spektakli teatralnych po
0:00:08.920,0:00:12.840
nowoczesne rozwiązania, takie jak
sztuczna inteligencja i wirtualna
0:00:12.840,0:00:18.000
rzeczywistość. Organizujemy lekcje,
pogadanki i zabawy plenerowe oraz wiele
0:00:18.000,0:00:23.320
innych inicjatyw. Ekocykl, organizacja
odzysku opakowań, lider edukacji
0:00:23.320,0:00:28.800
ekologicznej,
realizacja w ramach publicznych kampanii
0:00:28.800,0:00:31.679
edukacyjnych.
0:00:39.750,0:00:46.210
[Muzyka]
0:00:50.760,0:00:54.160
To co, zaczynamy?
0:00:54.580,0:01:13.709
[Muzyka]
0:01:17.920,0:01:21.639
[Aplauz]
[Muzyka]
0:01:26.120,0:01:36.709
[Muzyka]
0:01:41.740,0:02:00.650
[Muzyka]
0:02:03.719,0:02:10.000
Nie no, arena znowu jest nieposprzątana.
No wszędzie resztki popcornów, w smędne
0:02:10.000,0:02:16.200
plastikowe kubki, foliowe torebki. Jak
tak można? No jak jak tak można?
0:02:16.200,0:02:19.840
Reklamówki, foliówki,
0:02:21.959,0:02:25.519
nawet stare tenisówki.
0:02:26.400,0:02:30.200
Przepraszam państwa, przepraszam
najmocniej. Z tych emocji nawet się nie
0:02:30.200,0:02:38.120
przedstawiłem. Jestem John John Smith, a
właściwie doktor do Little i nie skaczę
0:02:38.120,0:02:44.200
salt ani nie robię szpagatów. Jestem
weterynarzem. A czym zajmuje się
0:02:44.200,0:02:48.920
weterynarz?
[Muzyka]
0:02:48.920,0:02:56.239
Tak, tak, tak. Leczę zwierzęta.
E, rozumiem ich język, czasem nawet
0:02:56.239,0:03:01.280
bardziej niż ludzki, a właściwie ludzkie
poczynania. Nie bez powodu znalazłem się
0:03:01.280,0:03:06.159
w cyrku. To znaczy powód jest. Muszę
zarobić na naprawę statku, który
0:03:06.159,0:03:09.560
zniszczyłem podczas mojej ostatniej
podróży do Afryki. Dlatego się tu
0:03:09.560,0:03:13.799
właściwie znalazłem. Zdaje mi się
jednak, że mam tu dużo większą rolę do
0:03:13.799,0:03:19.879
odegrania. Skoro mam pracować w tym
miejscu, to najwyższy czas na radykalne
0:03:19.879,0:03:25.159
porządki. To będzie wyjątkowy cyrk
doktora Do Little. Nie taki pański. Nie
0:03:25.159,0:03:31.680
taki pański. Proszę, chwilę popracował i
już. Zmiany, zmiany, zmiany.
0:03:31.680,0:03:39.080
Któż to taki? Nikt inny jak słynny
Aleksander Blosom, dyrektor cyrku.
0:03:39.080,0:03:46.319
Dumny, dostojny, przemądrzały i chciwy.
Jedyne czego pragnie poza pieniędzmi to
0:03:46.319,0:03:50.680
więcej pieniędzy.
Muszę wam przyznać, że wprowadziłem
0:03:50.680,0:03:55.840
wokół dyrektora niezły zamęt. Dostałem
tę pracę ze względu na mojego
0:03:55.840,0:03:59.799
afrykańskiego dwugłowca, którego to
dyrektor chciał umieścić w programie
0:03:59.799,0:04:04.840
cyrku, ale zostawiłem go u ukochanej
siostry, ponieważ nigdy nie odebrałbym
0:04:04.840,0:04:09.319
mu wolności i nie pozwoliłbym, by musiał
pracować. Dyrektor wściekł się na mnie i
0:04:09.319,0:04:11.920
chciał mnie wyrzucić, kiedy dowiedział
się, że nie mam ze sobą mojego
0:04:11.920,0:04:16.560
przyjaciela. Ale gdy przedstawiłem mu
plan na zarobienie większych pieniędzy,
0:04:16.560,0:04:20.880
pozwolił mi dołączyć do swojej trupy
cyrkowej wraz z moją prawą ręką
0:04:20.880,0:04:27.800
Mateuszem i czterema pomocnikami.
Cóż za cudowny dzień, doktorze.
0:04:27.800,0:04:30.440
Witam. Widzę, że humor dopisuje,
dyrektorze.
0:04:30.440,0:04:34.639
A i owszem. To mój ulubiony dzień w
miesiącu. Wie pan dlaczego?
0:04:34.639,0:04:40.680
Pomyślmy. Może wymienia pan wodę fokom?
Bynajmniej. Czyści pan klatki
0:04:40.680,0:04:47.720
zwierzętom? Też nie. A może to dzień, w
którym dostrzega pan cały ten bałagan?
0:04:47.720,0:04:52.520
Nie, panie doktorze. Dziś jest dzień, w
którym dostanę raport z mojej cyrkowej
0:04:52.520,0:04:56.639
kasy. Czyż to nie wspaniałe, jak bardzo
życie człowieka może się zmienić w ciągu
0:04:56.639,0:05:00.039
jednego dnia?
Doskonale. Zmienimy zatem nasz cyrk.
0:05:00.039,0:05:04.360
Zamknijmy cyrkowy barek i zakażmy
spożywania śmieciowego jedzenia.
0:05:04.360,0:05:07.960
Chce mnie pan puścić z torbami,
doktorze? Pragnę zadbać o zdrowie
0:05:07.960,0:05:12.199
publiczności, a zarazem uwolnić od
torebek. Głównie tych plastikowych.
0:05:12.199,0:05:18.600
Nasze zwierzęta jedzą plastik, bo o
pewnie Mateusz zapomniał je nakarmić.
0:05:18.600,0:05:22.319
Mateusz z wyjątkową starannością dba o
zwierzęta i z całą pewnością nie karmi
0:05:22.319,0:05:27.600
ich plastikiem. On je przed plastikiem
ratuje. Wczoraj gdyby nie Mateusz,
0:05:27.600,0:05:34.759
żyrafa Marcelina złamałaby sobie kark.
Torebka foliowa właśnie ta, zahaczyła
0:05:34.759,0:05:39.680
się o jej tylne kopyto, więc Marcelina
próbowała na siłę wygiąć do tyłu szyję,
0:05:39.680,0:05:43.400
żeby ją sobie zdjąć. Co w porę zauważył
Mateusz i jej pomógł.
0:05:43.400,0:05:47.240
Też mi bohater jeszcze może będzie
chciał podwyżkę. Co? Nie ma mowy i niech
0:05:47.240,0:05:51.840
nie udaje przepracowanego. Utrapienie z
tymi zwierzętami ciągle coś im dolega,
0:05:51.840,0:05:57.680
bo żyją w złych warunkach. Słoń Dyzio ma
coraz większe uczulenie. Na co? Na opary
0:05:57.680,0:06:01.639
z barku, a w szczególności na spalony
popcorn. Dyzio kichnął tak mocno, że
0:06:01.639,0:06:05.560
przewrócił wszystkie kosze, które się
połamały. Jednym słowem są potrzebne
0:06:05.560,0:06:09.120
zmiany. Źle się dzieje w naszym cyrku.
Jest bałagan, a zwierzęta są w
0:06:09.120,0:06:11.400
niebezpieczeństwie. A i trzeba kupić
nowe kosze.
0:06:11.400,0:06:17.199
Żadne zmiany są niepotrzebne. Zresztą
ostatnio kupiłem nowy kosz na śmieci.
0:06:17.199,0:06:20.840
Jeden.
No a do prawidłowego sortowania śmieci
0:06:20.840,0:06:25.319
potrzebnych jest ile?
0:06:26.599,0:06:32.319
Pięć. Ile będzie? jeden i basta. Od
kiedy ja tutaj jestem dyrektorem był
0:06:32.319,0:06:37.000
tylko jeden kosz i dopóki nim pozostanę,
tak będzie. Zrozumiał pan? No to teraz
0:06:37.000,0:06:40.919
proszę wracać do pracy i proszę uzdrowić
tego słonia, żeby nam tu nie nabałaganił
0:06:40.919,0:06:46.880
tym kichaniem.
Dyzio kicha, ponieważ jest bałagan.
0:06:46.880,0:06:52.160
Żadnego bałaganu nie ma. Bilety się
sprzedają. Sprzedają się. Publiczność
0:06:52.160,0:06:55.919
jest zadowolona?
No jest zadowolona.
0:06:55.919,0:06:59.440
Jest zadowolona. Nie, nie.
A widzi pan,
0:06:59.440,0:07:04.120
popcorn też się sprzedaje. Żadne zmiany
są niepotrzebne. A już na pewno nie będę
0:07:04.120,0:07:07.520
wydawać moich ukochanych pieniędzy na
jakieś kosze na śmieci. No kto by o tym
0:07:07.520,0:07:12.080
myślał. Czy naprawdę nie przeszkadza
panu cały ten chaos dookoła cyrku?
0:07:12.080,0:07:17.680
Mnie nie obchodzi nic, co jest poza
cyrkiem. Cyrk ma zarabiać, a pieniądze
0:07:17.680,0:07:33.100
mają się zgadzać. O,
[Muzyka]
0:07:33.840,0:07:46.919
wszak od wielu lat było tak, będzie tak.
Nie dopytuj się. Pieniądz jest, wszystko
0:07:46.919,0:07:55.879
gra.
[Muzyka]
0:07:55.879,0:08:00.879
Gdy rozejrzę się dookoła, wszystko jest
w porządku z goła, lecz gdy baczniej się
0:08:00.879,0:08:06.560
przyglądam, czarna rozpacz. I gdzieś
między wierszami, za kurtyną, pod
0:08:06.560,0:08:15.159
łóżkami dzieje się niedopuszczalne. To
jest po twarz, wrzak. Od wielu lat było
0:08:15.159,0:08:24.479
tak, będzie tak.
Nie dopytuj się. Pieniądz jest, wszystko
0:08:24.479,0:08:31.080
gra. Bró, bałagan, plastik świeci.
Chyba wrócisz znowu leczyć, że umierają
0:08:31.080,0:08:34.440
z głodu.
Zapomniałem, nie masz kogo. Nie może tak
0:08:34.440,0:08:37.200
być. Ja błagam.
Przy bezdomnym chcesz zostawać?
0:08:37.200,0:08:41.360
Wszędzie grzyb i smró z toalet.
Powywalę cię.
0:08:41.360,0:08:46.880
Ostrzegam.
Ostrzegaj do woli, proszę.
0:08:46.880,0:08:50.399
I to też mnie nie rusza. To mój oddział
specjalny.
0:08:50.399,0:08:54.120
W twoim oddziale są same ciamajdy.
To mi mowie prawdziwe asy.
0:08:54.120,0:09:01.920
Jak cię wyrzucę, zostaniesz bez kasy.
[Muzyka]
0:09:01.920,0:09:14.279
Wszak od wielu lat było tak. Będzie tak.
Nie może być tak się pieniądz jest
0:09:14.279,0:09:24.680
wszystko gra. Nie może być od wielu lat
było tak będzie tak
0:09:24.680,0:09:32.040
nie dopytuj się pieniądz jest wszystko
gra
0:09:32.040,0:09:36.839
nie dopytuj się
0:09:38.600,0:09:46.839
pieniądz jest wszystko gra
nie możes
0:09:56.320,0:10:00.100
No
[Aplauz]
0:10:00.100,0:10:04.440
[Muzyka]
doktorze, doktorze.
0:10:04.440,0:10:11.360
A oto moja prawa ręka. To Mateusz Mag,
nazywany również karmicielem kotów.
0:10:11.360,0:10:15.720
Dobry z niego chłopak, nieporadny, gapa,
ale za to bardzo pomocny. Lubi łapać się
0:10:15.720,0:10:20.000
za wszystko, stąd nigdy, nigdy fortuny
nie zrobił. Zazwyczaj jednak wraca do
0:10:20.000,0:10:23.399
sprzedawania kociej karmy czy
wyłapywania szczurów z pobliskich farm.
0:10:23.399,0:10:28.519
Ale praca klauna idzie mu całkiem
dobrze. Doktorze, stało się coś
0:10:28.519,0:10:32.279
strasznego.
Tylko nie mów mi, że znowu chodzi o
0:10:32.279,0:10:35.480
szczury i myszy.
A a co z nimi było nie tak?
0:10:35.480,0:10:39.000
No ostatnie myszy, które upolowałeś na
terenie cyrku wrzuciłeś do klatki.
0:10:39.000,0:10:43.920
Tak. Tak.
Wpuściłeś szczury i myszy do klatki ze
0:10:43.920,0:10:49.560
słoniem. A przecież wiesz, że Dyzio
panicznie boi się myszy. Biegał po całej
0:10:49.560,0:10:52.959
klatce, aż narobił sobie odcisków i nie
chciał wieczorem występować.
0:10:52.959,0:10:56.880
A i do tego znowu ma katar.
Ale właśnie ja w tym samym temacie, ale
0:10:56.880,0:11:01.519
tym razem proszę mi wierzyć. Ja to nie
jest moja wina. Ja ręki do tego nie
0:11:01.519,0:11:04.360
przyłożyłem.
Co się stało Mateuszu?
0:11:04.360,0:11:08.880
Dobrze, ale to straszne.
Mateusz, przestań przepraszać i powiedz
0:11:08.880,0:11:14.079
proszę, co się stało.
No robią w cyrku remont i
0:11:14.079,0:11:16.399
no zdarzył się wypadek.
Ktoś ucierpiał?
0:11:16.399,0:11:18.880
Tak. Foka.
Fokazfia.
0:11:18.880,0:11:21.440
Tak, foka Zofia.
Biedaczka, co się jej stało?
0:11:21.440,0:11:29.120
No cała farba, folia brudna od farby
wpadła do basenu Zofii.
0:11:29.120,0:11:32.720
Niedorzeczny.
W farbie jest tyle trujących toksyn, nie
0:11:32.720,0:11:36.480
mówiąc już o tym, że fokfia mogła się
przez te folie udusić.
0:11:36.480,0:11:41.480
Tak, plastik to nie jest dobra rzecz dla
zwierząt. Raz kiedyś, jak karmiłem koty
0:11:41.480,0:11:44.720
w Londynie,
to słyszałem jak dwóch marynarzy
0:11:44.720,0:11:52.399
rozmawiało i oni opowiadali, że jeden z
nich kiedyś dryfował po oceanie
0:11:52.399,0:11:58.000
i tam napotkał na wielką wyspę
śmieci.
0:11:58.000,0:12:02.880
I ta wyspa śmieci była złożona tylko
właściwie z plastiku
0:12:02.880,0:12:07.480
i tam napotkał wielkie żuwie morskie i
one nie mogły pływać. A taka wyspa
0:12:07.480,0:12:11.720
śmieci, doktorze, czy to jest w ogóle
możliwe, bo ona była wielka jak jak całe
0:12:11.720,0:12:16.120
miasto albo nawet państwo.
Niestety tak, Mateuszu, śmieci ze
0:12:16.120,0:12:20.760
wszystkich plaż płyną na środek oceanu,
tworząc tam jedną wielką wyspę śmieci,
0:12:20.760,0:12:26.000
składającą się głównie z plastiku. I tam
właśnie marynarze widzieli ogromne żuwie
0:12:26.000,0:12:30.639
morskie, które miały zaplątane łapki i
pyszczki w folię i nie mogły pływać ani
0:12:30.639,0:12:34.560
oddychać. Nie, plastik to nie jest dobra
rzecz dla zwierząt.
0:12:34.560,0:12:39.480
Podobnie jak cały ten cyrk.
Biedna Fokazofia powinna żyć w czystej
0:12:39.480,0:12:44.360
wodzie na wolności.
Tak, na wolności.
0:12:44.360,0:12:48.639
A gdyby tak
tak Mateuszu,
0:12:48.639,0:12:53.680
nie nie powiem, bo ja zawsze jak powiem
jakiś pomysł, to wszyscy się ze mnie
0:12:53.680,0:12:55.959
śmieją.
Tutaj nikt nie będzie się z ciebie
0:12:55.959,0:13:01.720
śmiał. Nie będziemy się śmiać, prawda?
Nie będziemy. Mów, jaki masz plan? No
0:13:01.720,0:13:07.279
dobrze, pomyślałem. Właściwie przyszło
mi do głowy, że gdyby tak Fokezofię
0:13:07.279,0:13:11.639
no zastąpić
akrobatami, znaczy akrobaci mogliby
0:13:11.639,0:13:17.120
robić takie same występy jak Fokazo
Zofia i oni by pracowali, a ona była
0:13:17.120,0:13:23.480
wolna. Mogłaby odpłynąć na swoje
wymarzone bahamy.
0:13:23.959,0:13:27.480
Mateusz,
wiem, przepraszam. Pomysł jest
0:13:27.480,0:13:31.560
jest genialny.
Naprawdę? Oczywiście Mateuszu, bierzmy
0:13:31.560,0:13:34.120
się szybko do pracy. Dyrektor Blossom i
tak zapatrzony jest tylko w swoje
0:13:34.120,0:13:40.760
bogactwo. Na pewno niczego nie zauważy.
Dzięki tobie foka Zofia będzie wolna.
0:13:41.480,0:13:46.600
Jestem z ciebie dumny, Mateuszu.
0:13:54.759,0:14:02.120
Zawsze chciałem wyjść z ukrycia, lecz
bałem się, co powie świat.
0:14:02.120,0:14:10.920
Na widok takiego nieudacznika,
co wiecznie chował głowę w piach. Zawsze
0:14:10.920,0:14:19.560
chciałem po prostu coś znaczyć, lecz ze
strachu traciłem rozum. Zawsze chciałem
0:14:19.560,0:14:26.279
móc komuś coś dać, lecz życie rzucało mi
kłody pod nogi.
0:14:26.279,0:14:35.440
Chciałem dobrze, było jak zwykle.
Chciałem lepiej. Niszczyłem wszystko.
0:14:36.600,0:14:46.440
Przynajmniej koty były szczęśliwe, choć
grube i gryzły po rękach dotkliwie.
0:14:48.040,0:14:55.759
Lecz dziś,
już dziś wreszcie coś udało się mi.
0:14:55.759,0:15:01.720
Lecz dziś,
już dziś ja komuś pomogłem. Dziś ja mogę
0:15:01.720,0:15:09.639
lścić ta biedna boka w tak strasznych
opałach. Dziś dzięki mnie jest już na
0:15:09.639,0:15:13.279
wahamach,
bo dziś,
0:15:13.279,0:15:18.970
już dziś zrobiłem to ja zrobiłem to
dziś.
0:15:18.970,0:15:26.199
[Muzyka]
Zawsze chciałem wyjść z ukrycia. Teraz
0:15:26.199,0:15:33.480
pozwalam, by nadszedł ten czas. Zrzucę
więc skórę nieudacznika,
0:15:33.480,0:15:41.959
co wiecznie chował głowę w piach. Zawsze
chciałem po prostu coś znaczyć. Teraz
0:15:41.959,0:15:49.240
pozwalam, by nadszedł ten czas. Przez
wszystkie kłody przeskoczę z gracją.
0:15:49.240,0:15:57.279
Wreszcie komuś coś będę mógł dać.
Chciałem dobrze, było jak zwykle.
0:15:57.279,0:16:02.720
Chciałem lepiej. Niszczyłem wszystko.
0:16:03.519,0:16:10.440
Dziś nawet koty, gdy pręże się dumnie,
patrzą już na mnie z większym
0:16:10.440,0:16:13.440
szacunkiem.
0:16:15.120,0:16:22.880
Bo dziś,
już dziś wreszcie coś udało się mi,
0:16:22.880,0:16:28.880
bo dziś,
już dziś ja komuś pomogłem. Dziś ja mogę
0:16:28.880,0:16:36.720
lśnić. Ta biedna płoka w tak strasznych
opałach. Dziś dzięki mnie jest już na
0:16:36.720,0:16:40.360
wahamach,
bo dziś
0:16:40.360,0:16:47.680
już dziś zrobiłem ja. Zrobiłem to dziś,
[Muzyka]
0:16:47.680,0:16:56.399
ale w tym wszystkim wciąż będę sobą.
Zachowam spokój, zapał i takt. I choćby
0:16:56.399,0:17:03.680
mnie kusił blask sław i bogactw, to
wciąż będę ja,
0:17:03.680,0:17:08.160
wasz Mateusz Mak.
0:17:13.190,0:17:40.080
[Muzyka]
Słuchaj Gab, wiem, że jesteś smutny,
0:17:40.080,0:17:44.280
ponieważ tęsknisz za foką Zofią, Ale
pomyśl, ona jest już szczęśliwa na
0:17:44.280,0:17:48.840
swoich wymarzonych Bahamach. Teraz
najważniejsze są przygotowania do
0:17:48.840,0:17:53.480
wieczornego show. Spróbujmy przypomnieć
sobie ostatni występ Zofii i razem
0:17:53.480,0:17:57.160
wspólnie go odtworzyć.
0:18:33.120,0:18:35.280
Ah
0:18:37.410,0:18:45.140
[Muzyka]
0:19:03.000,0:19:05.080
ઓ
0:19:11.990,0:19:34.930
[Muzyka]
0:19:35.880,0:19:41.600
Super. Widzę, że bardzo dużo pamiętasz.
A przypominasz sobie taki trik fokfi z
0:19:41.600,0:19:44.600
piłką.
0:19:48.320,0:19:53.360
Nie, Jeep, nie mam na myśli tej piłki.
Foka stawała przed nimi łapkami na piłce
0:19:53.360,0:19:58.260
i podnosiła ogonek do góry. Możecie coś
podobnego zaproponować?
0:19:58.260,0:20:02.320
[Muzyka]
A dokładnie tak. Dokładnie tak to
0:20:02.320,0:20:07.640
wyglądało. Brawo.
Super. Wygląda na to, że jesteśmy gotowi
0:20:07.640,0:20:11.640
do wieczornego show. Jak myślicie,
jesteśmy gotowi?
0:20:11.640,0:20:15.760
Wspaniale.
Wybaczcie, tyle ostatnio tu się dzieje,
0:20:15.760,0:20:20.039
że zapomniałbym wam przedstawić moich
przyjaciół, którzy towarzyszą mi podczas
0:20:20.039,0:20:25.480
każdej wyprawy.
To Jeep,
0:20:25.720,0:20:29.080
gap, gap.
0:20:29.600,0:20:36.120
Tu, tu.
I ciut, ciut.
0:20:36.120,0:20:40.240
Każde z nich ma przydzielone obowiązki
tu w cyrku. Nie zawsze wszystko im
0:20:40.240,0:20:46.200
wychodzi, ale bardzo się starają.
Kochani, pomóżcie mi. Czas nagli. Mam
0:20:46.200,0:20:51.159
pewien pomysł na dalszą część show.
Mateusz wam wszystko wytłumaczy.
0:20:51.159,0:20:57.240
Biegnijcie, odszukajcie go.
Byłem już bliski opuszczenia cyrku. Nie
0:20:57.240,0:21:01.559
mogłem patrzeć na ten cały bałagan, ten
brak chęci na zmiany. Nic tylko
0:21:01.559,0:21:06.840
pieniądze, pieniądze i pieniądze. Ale
muszę zostać, by pomóc cyrkowi, nawet
0:21:06.840,0:21:11.880
jak w Losom nie widzi w tym sensu. Pójdę
dalej za sugestią Mateusza i wprowadzę
0:21:11.880,0:21:15.960
nowych akrobatów, tym razem
powietrznych,
0:21:15.960,0:21:25.640
bo czuję, że nadszedł czas na zmiany.
Mój cyrk ukochany, ukochane zwierzęta,
0:21:25.640,0:21:35.080
czas pokazać, że o was pamiętam,
że to koniec waszej mnęki. Do pracy
0:21:35.080,0:21:43.440
weźmiemy ludzi. Nowy dzień się obudził,
wszystko znajdzie już swoje miejsce,
0:21:43.440,0:21:52.200
bo w końcu zrozumiałem to.
Nadchodzi w jedną stronę. Lot
0:21:52.200,0:22:01.000
dyrektorem już nie będzie loson.
Załatwimy mu wycieczkę w kosmos.
0:22:01.000,0:22:08.279
Żegnaj kłamstwo i łód. Teraz czas na
bunt. Kończmy tę brudną grę. Zmieńmy
0:22:08.279,0:22:16.000
wydarzeń bieg. Żegnaj ucisk znój. Nie
chwyty i głód. Żegnaj plastik i łuk
0:22:16.000,0:22:22.279
dręki. Teraz w końcu będzie pięknie,
kiedy Blosson
0:22:23.120,0:22:26.919
w kosmos leci.
0:22:28.200,0:22:34.840
Choć tu mamy niezły cyrk,
my to w MIK załatwimy,
0:22:34.840,0:22:41.320
armię zgromadzimy, no bo z nimi to jak w
dym.
0:22:41.320,0:22:48.440
Akrobaci zrobią trik, a mim jedną ze
swych min. I Mateusz będzie kimś. Razem
0:22:48.440,0:22:58.919
spełnimy sny, bo w końcu zrozumiałem to.
Nadchodzi w jedną stronę lot.
0:22:58.919,0:23:07.760
Dyrektorem już nie będzie prosły
mu wycieczkę w kosmos.
0:23:07.760,0:23:14.760
Żegnaj kłam swoich łód. Teraz gaz na
wód. Skończmy tę brudną grę. Zmieńmy
0:23:14.760,0:23:23.840
wydarzeń bieg. Żegnaj uciski znó chwyty
i gód. Żegnaj plastik i udęki. Teraz w
0:23:23.840,0:23:29.039
końcu będzie pięknie kiedy losą.
0:23:29.880,0:23:33.520
Kosmos leci
0:23:38.799,0:23:42.360
kiedy blossom
0:23:43.360,0:23:46.320
leci w kosmo.
0:23:57.360,0:24:05.799
A no kochani, widzę, że strapsy już są.
Strapsy służą podniebnym akrobacjom.
0:24:05.799,0:24:10.240
Jeszcze brakuje nam tu czegoś dla
bezpieczeństwa.
0:24:10.279,0:24:16.200
Co oni niosą? Co to jest?
Przecież tu nic nie ma. Macie jakiś
0:24:16.200,0:24:22.640
pomysł? Co to może być?
Trampolina. Czy to jest trampolina?
0:24:22.640,0:24:29.559
Chyba nie do końca. Co to jeszcze?
Materac. To jest materac.
0:24:29.559,0:24:35.520
Jesteście pewni, że to jest materac?
Czyli co? Mam być spokojny?
0:24:35.520,0:24:39.440
No dobrze,
zaryzykujemy,
0:24:39.440,0:24:46.720
kochani. A teraz specjalnie dla was. Tym
razem w zastępstwie Żyrafy Marceliny.
0:24:46.720,0:24:56.200
Jedyny w swoim rodzaju
duet powietrzny akrobatyczny. Brawo
0:24:56.660,0:25:02.990
[Muzyka]
0:25:11.190,0:25:41.760
[Muzyka]
0:25:44.840,0:25:53.680
[Muzyka]
He.
0:25:53.680,0:26:03.860
[Muzyka]
[Aplauz]
0:26:03.860,0:26:40.010
[Muzyka]
0:26:45.130,0:26:56.829
[Muzyka]
0:27:03.190,0:27:06.349
[Aplauz]
0:27:07.360,0:27:21.570
[Muzyka]
0:27:21.720,0:27:23.760
He.
0:27:24.620,0:27:46.470
[Muzyka]
0:28:18.240,0:28:29.920
[Muzyka]
0:28:32.220,0:28:54.360
[Muzyka]
[Aplauz]
0:28:54.360,0:29:02.840
Zaraz zobaczą państwo moje królewskie
kobry prosto z Indii.
0:29:02.840,0:29:07.960
Najpiękniejsze,
najniebezpieczniejsze.
0:29:07.960,0:29:14.200
Jednym kęsem powalą stado słoni.
0:29:14.679,0:29:18.960
A to mi niespodzianka.
Dosłownie przed chwilą węże powiedziały
0:29:18.960,0:29:23.720
mi, że są z północy Ameryki i że są
zupełnie niejadowite.
0:29:23.720,0:29:28.159
A to szóstka dopiero odurza węże
chloroforem, by były łagodne, a tak
0:29:28.159,0:29:32.440
naprawdę po tej mieszance są prawie
nieprzytomne, senne i zamroczone. Jak
0:29:32.440,0:29:36.600
można być tak bezdusznym? Toż to środek
rakotwórczy i dla ludzi i dla
0:29:36.600,0:29:41.799
środowiska. Znowu to samo, proszę
państwa. Oto ona we własnej osobie.
0:29:41.799,0:29:51.730
Zaklinaczka węży Fatima.
[Muzyka]
0:29:54.730,0:29:57.200
[Muzyka]
[Aplauz]
0:29:57.200,0:30:03.480
Przyszliście dziś
o wrażeń moc.
0:30:03.480,0:30:09.360
Przyszliście dziś po sząny
0:30:09.480,0:30:12.760
i marzenia
0:30:13.159,0:30:21.000
wam to.
Wsłuchajcie się w mój głos.
0:30:21.159,0:30:26.679
Hipnotzuje
czinny wzrok.
0:30:26.679,0:30:32.200
Przyciąga oko
wężowy.
0:30:32.679,0:30:38.480
Czego wam trzeba?
Dam wam to.
0:30:38.480,0:30:44.799
Wsłuchajcie się w mój łedzą.
0:30:44.860,0:30:49.290
[Aplauz]
0:31:00.290,0:31:05.900
[Aplauz]
0:31:07.600,0:31:13.320
jak kołki i wierzą w te brednie. Każmy
im wierzyć. Niech robią co chcemy. Niech
0:31:13.320,0:31:19.480
idą tam, gdzie wiedzie ich głos. I niech
strumieniem się leje groż. Niech żyją
0:31:19.480,0:31:25.320
błogo w spełnieniu słodkim i wierzą
naiwnie, że życie jest proste. Niech idą
0:31:25.320,0:31:31.559
tam, gdzie wiezie ich głos i niech
strumieniem się leje gro. Przyszliście
0:31:31.559,0:31:36.279
dzisiaj,
a poczuć ten stan.
0:31:36.279,0:31:42.000
Codzienne życie.
Nie trapi już was.
0:31:42.000,0:31:50.720
Z troską c miłością
przyniosę was tam, gdzie nowe marzenia
0:31:50.720,0:31:56.639
poniosą do gwiazd.
Przyszliście dziś
0:31:56.639,0:32:02.399
odmienić swój las,
weź nowe buty
0:32:02.399,0:32:11.399
i przeżyć coś
i nie zobaczysz co się da zrobić
0:32:11.399,0:32:15.720
kiedy wyjdzieć.
0:32:17.880,0:32:22.720
Wyśmienicie, wyśmienicie, moja droga
Fatimo. Jesteś istnym klejnotem wśród
0:32:22.720,0:32:27.440
moich cyrkowych atrakcji. A twoja, a
twoja zaradność sprawia, że mam
0:32:27.440,0:32:31.799
dreszcze. No i jeszcze te sztuczne węże.
No uwielbiam cię, moja ty oszustko.
0:32:31.799,0:32:35.679
Ach, mój dyrektorze, jest pan
najbogatszy z najbogatszych, mój królu
0:32:35.679,0:32:42.080
pieniądza. Rekinie interesu, pływasz w
złocie. Ale to też twoja zasługa, moja
0:32:42.080,0:32:45.360
droga Fatimo. Publiczność uwielbia twoje
pokazy.
0:32:45.360,0:32:50.559
Mówiłam panu, ludzie są ślepi. Można im
teraz wcisnąć wszystko, a co za tym
0:32:50.559,0:32:56.600
idzie, zapłacą każde pieniądze.
Cudownie, mój skarbie.
0:32:56.600,0:32:59.120
Doktorze, doktorze, stało się coś
strasznego.
0:32:59.120,0:33:02.360
Nie sądzę, że jest to straszniejsze od
Fatimy, która truje węże.
0:33:02.360,0:33:04.919
To doktor już wie.
Węże mi powiedziały: Fatima wszystkich
0:33:04.919,0:33:07.639
oszukuje, że są niebezpieczne, a tak
naprawdę je odurza.
0:33:07.639,0:33:11.559
A dyrektor na to pozwala. Wiem, bo
podsłuchiwałem.
0:33:11.559,0:33:15.720
Chwalą się swoim bogactwem i i sławą.
Jeśli to się nie skończy, odejdziemy z
0:33:15.720,0:33:20.120
cyrku i zabierzemy ze sobą wszystkie
zwierzęta. Sława, sława, sława. Jeszcze
0:33:20.120,0:33:24.200
więcej sławy i pieniędzy.
O tak, dyrektorze. I mam jeszcze kilka
0:33:24.200,0:33:29.000
sztuczek w zanadrzu. Wszystko po to, aby
mógł się pan wzbogacić.
0:33:29.000,0:33:35.200
Wyśmienicie, moja droga. Proponuję sypać
jeszcze więcej soli do popcornu. Dzieci
0:33:35.200,0:33:39.360
będą bardziej spraknione i dzięki temu
będą kupować więcej napojów,
0:33:39.360,0:33:44.880
a my będziemy mieli więcej pieniędzy.
Dla dyrektora w Losoma liczy się tylko
0:33:44.880,0:33:47.159
pełna kasa.
To prawda Mateuszu nie dba w ogóle o
0:33:47.159,0:33:50.799
zdrowie zwierząt ani czystość cyrku. Do
tego karmi publiczność samą solą i
0:33:50.799,0:33:53.960
cukrem.
A Fatima, Fatima tym razem naprawdę
0:33:53.960,0:33:56.600
przesadziła.
A ten cyrk to jedna wielka bomba
0:33:56.600,0:34:00.240
ekologiczna przemieszczająca się z
miasta do miasta. Trzeba kupić nowego
0:34:00.240,0:34:03.799
konia, żeby zabrać to bogactwo.
Nie za drogi.
0:34:03.799,0:34:09.399
A no fakt, nasz koń da radę, a jeżeli
nie, to doktor go uzdrowi. W innym
0:34:09.399,0:34:13.399
wypadku pan go wyrzuci.
Wyrzucić? Nie ma mowy. Tak, po prostu
0:34:13.399,0:34:18.560
wyrzucić i wziąć nowe. To każdy potrafi.
Wszędzie brud, brak segregacji śmiecia,
0:34:18.560,0:34:23.760
do tego podtrute i zamęczone zwierzęta.
Doktorze, może powinniśmy stąd odejść?
0:34:23.760,0:34:27.159
Nie możemy zostawić zwierząt, które nas
potrzebują. Znajdziemy sposób, aby im
0:34:27.159,0:34:31.200
pomóc. Jesteś doskonałym pomocnikiem i
masz naprawdę dobre pomysły. Mateuszu,
0:34:31.200,0:34:37.480
wierzę, że wspólnie uratujemy ten cyrk.
Chodź.
0:34:37.800,0:34:43.639
Niech żyją bogo w spełnieniu słodkim i
wierzą naiwnie, że życie jest proste.
0:34:43.639,0:34:49.960
Niech idą tam, gdzie wiedzie ich głos i
niech strumieniem się leje grosz. A my
0:34:49.960,0:34:56.560
będziemy wciąż trzymać ten kurs na nasze
wieczne spełnianie stóp. Niech idą tam,
0:34:56.560,0:35:02.540
gdzie wiedzie ich głos i niech
strumieniem się leje grosz.
0:35:02.540,0:35:04.910
[Muzyka]
[śmiech]
0:35:04.910,0:35:09.359
[Aplauz]
A teraz
0:35:09.359,0:35:14.079
zapraszamy na show.
0:35:17.230,0:35:31.830
[Muzyka]
0:35:34.450,0:35:51.449
[Muzyka]
0:35:53.920,0:36:06.680
[Muzyka]
0:36:08.810,0:36:20.370
[Muzyka]
0:36:23.230,0:36:30.519
[Muzyka]
0:36:33.420,0:36:52.719
[Muzyka]
0:36:57.940,0:37:04.760
[Muzyka]
0:37:12.230,0:37:16.610
[Muzyka]
0:37:22.300,0:37:25.879
[Muzyka]
0:37:52.040,0:37:55.219
[Muzyka]
0:38:12.960,0:38:16.019
[Muzyka]
0:38:19.610,0:38:22.699
[Muzyka]
0:38:26.030,0:38:35.960
[Muzyka]
Brawo,
0:38:35.960,0:38:40.880
brawo.
Nasze fantastyczne królewskie kobry.
0:38:40.880,0:38:47.720
Brawo. To było fantastyczne, to było
fenomenalne. Prawda? Prawda? Brawo.
0:38:47.720,0:38:53.800
Dokładnie. Świetnie. Dość tego w tej
chwili. Musi pan uwolnić te węże. A
0:38:53.800,0:38:59.599
dlaczegóż to węże to są to jest jedna z
najpiękniejszych, najfantastyczniejszych
0:38:59.599,0:39:04.240
atrakcji tego cyrku. Publiczność jest
zadowolona. No węże uwielbiają te
0:39:04.240,0:39:09.040
roboty. Nie może pan im jego im jej
odebrać. No to nie jest praca, tylko
0:39:09.040,0:39:14.200
niewolnictwo. A do tego Fatima znęca się
nad tymi zwierzętami i dobrze pan o tym
0:39:14.200,0:39:18.680
wie. Nie mogę na to pozwolić.
Proszę pana, to są moje węże i będę z
0:39:18.680,0:39:26.119
nimi robił to, na co mam żywnie ochotę.
W takim razie odkupię od pana te węże.
0:39:26.119,0:39:30.359
Ciekawe za co. Nie ma pan złamanego
grosza. Już pan zapomniał, jak pan tutaj
0:39:30.359,0:39:34.440
do mnie przyszedł i prosił mnie o tą
posadę, a ja ją panu dałem, ponieważ
0:39:34.440,0:39:39.400
miał się pan zajmować i leczyć moje
drogocenne zwierzęta, a nie je uwalniać,
0:39:39.400,0:39:45.560
nastawiać i buntować przeciwko mnie. No
pan chce odebrać moje zwierzęta. Pan
0:39:45.560,0:39:50.400
chce odebrać mój cyrk.
Ten to miejsce przypomina bardziej
0:39:50.400,0:39:53.599
wysypisko niż cyrk.
Proszę liczyć się ze słowami.
0:39:53.599,0:39:56.800
Truje pan ludzi i zwierzęta. Plastik
produkowany przez ten cyrk jest
0:39:56.800,0:40:00.760
niebezpieczny. Żyrafa Marcelina prawie
złamała sobie szyję przez porozrzucane
0:40:00.760,0:40:04.720
plastikowe torebki. Fokazfia niemal
udusiła się przez folię malarską, która
0:40:04.720,0:40:09.160
wpadła do jej basenu. Proszę przestać.
Natychmiast. Zostawia pan w każdym
0:40:09.160,0:40:14.240
mieście górę plastiku.
No i co z tego? Popcorn i napoje muszą
0:40:14.240,0:40:17.839
być. Dla pana liczą się tylko pieniądze.
W ogóle nie dba pan o swój cyrk. A można
0:40:17.839,0:40:21.880
by prostymi sposobami poprawić pana
sytuację. Wystarczy segregować śmieci,
0:40:21.880,0:40:25.680
prowadzić materiałowe torebki zamiast
plastiku, a zwierzęta zastąpić
0:40:25.680,0:40:31.240
profesjonalnymi akrobatami albo mimami.
Ta. O, widzę, że ktoś tutaj ma chrapkę
0:40:31.240,0:40:36.680
na cudzą posadkę. Niedoczekie. Pan, Pan
chce odebrać moje
0:40:36.680,0:40:42.560
A pan chce odebrać moje pieniądze. Nie
będę tego dłużej tolerował. Wynocha.
0:40:42.560,0:40:45.599
Zwalniam pana.
Wyrzuca mnie pan?
0:40:45.599,0:40:50.920
Tak, tak. Pana, tą pana śmieszną
błazńską świtę i tego tego zaklinacza
0:40:50.920,0:40:55.440
kotów.
Dobrze, w takim razie musi pan wiedzieć,
0:40:55.440,0:40:59.680
że wraz ze mną odejdzie cała ekipa
techniczna tego cyrku. Oni też mają dość
0:40:59.680,0:41:03.839
warunków, które tu panują. Co?
Techniczni? O nie, nie, nie, nie, nie,
0:41:03.839,0:41:08.000
nie może mi pan tego zrobić. Kto, kto,
kto postawi show? Nie chce się pan
0:41:08.000,0:41:12.079
zmienić, więc musimy odejść i zapewniam
pana, że znajdziemy również sposób na
0:41:12.079,0:41:16.160
to, jak uwolnić zwierzęta, które pan
męczy. Doktorze, doktorze do Little.
0:41:16.160,0:41:21.520
John, John, Johnuś, chodź, chodź tu,
chodź tu, John, Johnuś. No, no. Może
0:41:21.520,0:41:26.130
porozmawiajmy tak, tak po przyjacielsku.
Co
0:41:26.130,0:41:29.880
[Muzyka]
ile?
0:41:29.880,0:41:36.520
O co panu chodzi? No przecież każdy ma
swoją cenę. Tak. Ja, ja panu zapłacę, a
0:41:36.520,0:41:41.280
pan zostawi mój cyrk, moje zwierzęta i
moich technicznych w spokoju. Ale proszę
0:41:41.280,0:41:45.400
się nie martwić. Proszę podać obojętnie
jaką cenę. Ja mam tyle złota, że pan to
0:41:45.400,0:41:51.640
w życiu tyle na oczy nawet nie widział.
No. No to jak?
0:41:52.359,0:41:57.160
Tacy jak pan niszczą planetę. Jak matka
natura umrze, to żadne pieniądze na
0:41:57.160,0:42:02.319
świecie tego nie cofną. Odchodzimy.
Koniec. z tego cyrku.
0:42:02.319,0:42:08.040
No dobra, dobra, będą zmiany.
Proszę tutaj pozwolić. Będą zmiany,
0:42:08.040,0:42:11.280
zmiany. Zmiany. Dobrze. Czego pan
oczekuje?
0:42:11.280,0:42:16.440
No proszę.
Dobrze. Największy problem to, no
0:42:16.440,0:42:21.760
powiedzcie, co jest największym
problemem tego cyrku?
0:42:21.760,0:42:28.040
Śmieci. Ale jakie śmieci? Plastik.
Dokładnie. Największy problem to
0:42:28.040,0:42:32.240
plastik. Ja, Mateusz i Mimowie się tym
zajmiemy. Tylko pan nie będzie nam w tym
0:42:32.240,0:42:35.359
przeszkadzał.
No dobrze. No ale no to może chociaż
0:42:35.359,0:42:39.160
zostawmy te plastikowe torebeczki.
Przecież one nie są wcale takie
0:42:39.160,0:42:44.680
niebezpieczne, prawda?
Kur chyba pan żartuje. Co się stało?
0:42:44.680,0:42:51.680
Co się dzieje? Co to? Co oni pokazują?
Macie jakiś pomysł?
0:42:51.680,0:42:58.880
Węże? Czy to są węże?
Nie, ptaki. To są ptaki. A jakie ptaki
0:42:58.880,0:43:03.079
mogą być w cyrku? A jakie są kolorowe?
Papuga.
0:43:03.079,0:43:05.559
Papu.
Czy to jest
0:43:05.559,0:43:09.480
Doktorze? Doktorze, stało się coś
strasznego. Kolejna katastrofa
0:43:09.480,0:43:11.520
ekologiczna.
Co się stało, Mateuszu?
0:43:11.520,0:43:17.640
No. No. Nasza papuga.
Moja drogocenna papuga Polinezja. Co z
0:43:17.640,0:43:19.960
nią?
Tak, papuga. No zaplątała się.
0:43:19.960,0:43:23.160
Tylko nie mów mi, że w plastiku.
A jakżeby inaczej. Rzeczywiście
0:43:23.160,0:43:28.680
zaplątała się w plastikową siatkę od
snopowiązałki i nie może latać i trzeba
0:43:28.680,0:43:31.079
jej pomóc.
No nie, no musimy coś zrobić. No musimy
0:43:31.079,0:43:34.520
ratować papugę Polinezję.
I widzi pan dyrektorze Blosom, jak
0:43:34.520,0:43:38.000
plastik może być groźny dla środowiska.
Chodźmy, chodźmy.
0:43:38.000,0:43:42.880
Tak, ratujmy Polinezję i zróbmy wreszcie
porządek w tym plastikowym cyrku.
0:43:42.880,0:43:49.370
Chodźmy. A po drodze opowiedzcie mi
dokładnie, co się wydarzyło. Ohoh.
0:43:49.370,0:45:02.139
[Muzyka]
0:45:04.350,0:45:12.530
[Muzyka]
0:45:15.330,0:45:18.930
[Muzyka]
[Aplauz]
0:45:18.930,0:45:25.670
[Muzyka]
[Aplauz]
0:45:25.670,0:45:34.919
[Muzyka]
0:45:35.320,0:45:56.050
[Aplauz]
[Muzyka]
0:45:58.850,0:47:34.310
[Muzyka]
[Aplauz]
0:47:34.310,0:47:50.240
[Muzyka]
I znowu salto i z wysokości skok.
0:47:50.240,0:47:57.480
Myślałeś, że to cel, a to jeszcze jeden
krok. Wystrzał i ciemności, ukłon bez
0:47:57.480,0:48:05.119
braw. Myślałeś, że znalazłeś, myślałeś,
że to masz. Porządek i cel, spełnienie i
0:48:05.119,0:48:12.119
ład. Jeśli tylko chcesz, odmłodzisz
stary świat, pozbawisz plastiku,
0:48:12.119,0:48:17.680
wyczyścisz do cna. Nie będzie się już
męczył żaden ptak ani gar.
0:48:17.680,0:48:24.319
W naszym cyrku i na świecie
zawita czystość. Jeśli mocno tego
0:48:24.319,0:48:33.640
chcecie, pilnujcie śmieci tam, gdzie ich
miejsce znalazły się zawsze. Nie trzeba,
0:48:33.640,0:48:37.800
nie trzeba nic więcej.
0:48:38.079,0:48:45.119
To proste jak salto, jak z wysokości
skok. odnajdziesz ten cel. Jest ledwie o
0:48:45.119,0:48:52.319
krok z pochodnią przez ciemność po huk
gromkich braw. W końcu to znajdziesz już
0:48:52.319,0:49:00.000
wkrótce to masz. Porządek i cel,
spełnienie i ład. Jeśli tylko chcesz,
0:49:00.000,0:49:06.839
odmłodzisz stary świat, pozbawisz
plastiku, wyczyścisz do cna, nie będzie
0:49:06.839,0:49:13.839
się już męczył żaden taka
w naszym cyrku. I na świecie
0:49:13.839,0:49:19.880
zawita czystość. Jeśli mocno tego
chcecie, pilnuj się wyświeci tam, gdzie
0:49:19.880,0:49:25.119
ich miejsce znalazłem się zawsze. Nie
trzeba,
0:49:25.119,0:49:29.280
nie trzeba nic więcej.
0:49:31.200,0:49:37.839
A jednak walczymy
i chcemy zmian.
0:49:39.440,0:49:46.599
Bitwa bez chwil.
wytchnienia wciąż trwa.
0:49:47.160,0:49:54.720
Od tego dziś zacznij
że każdą z tych walk
0:49:55.440,0:50:01.520
wygrywaj w sobie. Wygrywaj dnia
[Muzyka]
0:50:01.520,0:50:05.720
w naszym cyrku
i na świecie
0:50:05.720,0:50:11.920
zawita czystość. Jeśli mocno tego
chcecie, pilnujcie te śmieci, tam gdzie
0:50:11.920,0:50:20.200
ich miejsce znalazły się zawsze. Nie
trzeba nic więcej w naszym cyrku i na
0:50:20.200,0:50:27.680
świecie. Zabij za czystość, jeśli mocno
tego chcecie. Pilnuj ziemie śmieci, tam
0:50:27.680,0:50:33.240
gdzie ich miejsce znalazły się zawsze.
Nie trzeba,
0:50:33.240,0:50:37.480
nie trzeba nic więcej.
0:50:38.590,0:50:41.780
[Muzyka]
0:50:42.240,0:50:48.300
Nie trzeba nic
więcej.
0:50:48.300,0:51:00.810
[Muzyka]
[Aplauz]
0:51:00.810,0:51:18.739
[Muzyka]
0:51:31.650,0:51:34.689
[Muzyka]
0:51:47.960,0:52:05.460
[Muzyka]
0:52:16.740,0:52:19.810
[Muzyka]
0:52:33.950,0:52:49.400
[Muzyka]
Teatr ekologiczny Bohema House i
0:52:49.400,0:52:53.720
Rodzinne edukacyjne Centrum Rozrywki
Ekologicznej realizujemy w ramach
0:52:53.720,0:52:58.520
publicznych kampanii edukacyjnych
zleconych firmie Ekocykl. Organizacja
0:52:58.520,0:53:04.480
odzysku opakowań SA przez ponad 7000
producentów i importerów wprowadzających
0:53:04.480,0:53:09.240
na polski rynek produkty w opakowaniach.
Dzięki temu poprawiamy jakość środowiska
0:53:09.240,0:53:13.880
naturalnego w Polsce, Europie i na
świecie. Chcąc przyłączyć się do naszych
0:53:13.880,0:53:19.440
działań, wystarczy, że zlecisz ekocykl
organizacji odzysku opakowań SA. swoje
0:53:19.440,0:53:24.400
ustawowe obowiązki. Zapraszamy do
współpracy.
0:53:25.590,0:53:28.739
[Muzyka]
Realizacja:
Reżyseria – Artur Chamski
Choreografia – Błażej Ciszek
Scenariusz – Michał Derlicki
Muzyka – Janek Traczyk
Obada:
Dyrektor Blossom – Dariusz Kordek / Filip Czyżykowski
Mateusz Mugg – Maksymilian Więckowski / Artur Chamski / Filip Czyżykowski
Fatima – Malwina Kusior / Wiktoria Kostrzewa
Trapez – Gabriela Janusz, Maciek Pereświet-Sołtan
Wąż – Zosia Sasimowska
Papuga Polinezja – Inga Gołębiowska
Foka Zofia – Krystian Jabłoński
Grupa Mimów – Arkadiusz Pyć, Paweł Suski, Agata Nowakowska, Krystian Jabłoński, Inga Gołębiowska, Iga Ryś
Czas trwania – ok. 50 minut
Wiek – bez ograniczeń